Arianne de Jong jest dumną opiekunką 26 niepełnosprawnych kotów w schronisku Katshuisch w Vinkel. Oprócz kotów jest tu również 12 kurczaków i 4 króliki, a jeże, które przychodzą, codziennie dostają również trochę karmy dla kotów i wody.
Jak możesz sobie wyobrazić, opieka nad 26 kotami wiąże się z dużym nakładem pracy. Arianne całą codzienną pracę wykonuje sama, na szczęście pomaga jej również zarząd, który pomaga jej w sprawach administracyjnych fundacji, która została założona w 2019 roku oraz strony internetowej. Od czasu do czasu przyjeżdżają teżwolontariusze, którzy zajmują się utrzymaniem działki i pomagają w pracach porządkowych.
Jak Arianne opiekowała się 26 kotami? Zaczęło się to dopiero w wieku około 18 lat, wcześniej Arianne miała niewiele wspólnego z kotami. Arianne przyglądała się ich zachowaniu i wyciągała z niego wnioski. Potem pojawiłasię Agnes, pierwsza niepełnosprawna kotka Arianne, co zachęciło Arianne do nauki i dowiedzenia się jeszcze więcej. Od 2012 roku pojawiło się wiele innych kotów, dla których Arianne zainwestowała swój czas i przestrzeń. W 2017 roku przyszedł czas na rozejrzenie się za innym domem, z dużym ogrodem i dużą ilością miejsca na parterze, ponieważ nie wszystkie koty mogą już wchodzić na górę. Znalazła idealne miejsce w Vinkel i w 2019 roku narodził się Katshuisch!
Koty pochodzą teraz zewsząd, z Grecji i Turcji, ale także z innych fundacji w Holandii i osób prywatnych.
Dzięki nim mogę jeszcze lepiej robić to, co chcę, czyli zapewnić wszystkim kotom opiekę, której potrzebują
Ponieważ wszystkie koty w Katshuisch są niepełnosprawne, większość z nich wymaga dodatkowej lub specjalnej opieki. Zaczyna się wcześnie, bo około godziny 07:00 kot Jaś już głośno miauczy, bo jest głodny. Gdy tylko Arianne schodzi na dół, uspokaja pierwsze głodne koty i pozwala im szybko się wysikać. Następnie zajmuje się resztą jedzenia i leków, pozwala kotu wychodzić na zewnątrz, a następnie opróżnia ukryte wszędzie kuwety. Około 2 godziny później przychodzi kolej na Arianne, aby przygotować się na cały dzień.
Ponieważ Arianne pracuje 3 dni w tygodniu, oprócz opieki nad wszystkimi uroczymi zwierzętami, umawia się na wizyty u weterynarza w dni wolne. W te wolne dni Arianne jest zajęta szczotkowaniem i dbaniem o sierść. "Erik i Maarten często padają na własne stołki" – mówi nam Arianne – "więc opiekuję się nimi i czyszczę je tak często, jak to możliwe". Ponadto groomer również odwiedza go regularnie.
Zanim się zorientujesz, jest już godzina 15:00, czas pozwolić maluchom znowu się wysikać, a następnie zapewnić wszystkim mokrą karmę. Półtorej godziny później lek pojawia się ponownie, a Arianne dokładnie wie, kto co powinien dostać i w jaki sposób! Bo jeden chce go w mleku, a drugi w płynnej przekąsce. Przed pójściem spać Fionie podaje się ostatnie leki, a potem przychodzi czas na odpoczynek. Aż do momentu, gdy następnego ranka Hans znów się odezwie!
I tak dni mijają w Katshuisch.
Niepełnosprawne koty mogą wieść wspaniałe życie, jeśli zapewni im się odpowiednią opiekę, a ja jestem zaszczycona, że mogę się do tego przyczynić!
Dumny z Koosje
Koosje to historia sukcesu Katshuisch! Jako kociak Koosje trafił do Arianne z najbardziej krzywymi tylnymi łapami, jakie kiedykolwiek widziała. Były dosłownie pod kątem 90 stopni. Ponieważ był taki słodki i szczęśliwy, Arianne naturalnie chciała mu pomóc. Ale coś trzeba było zrobić szybko, ponieważ Koosje wkrótce dorobił się ran na łapach od chodzenia po kawałkach kości i skóry, które wcale nie były do tego stworzone.
Misją Arianne było utrzymanie Koosje przy życiu, dopóki nie dorośnie, aby mógł przejść operację. Z pomocą wielu antybiotyków, ponieważ miał duże rany. Kiedy Koosje miał 10 miesięcy, Arianne zobaczyła, że tak dalej być nie może i skontaktowała się z lekarzem, który miał go operować. Arianne otrzymała szokującą i łamiącą serce wiadomość: lekarz nie odważył się już przeprowadzić operacji na Koosje.
Arianne pokochała go tak bardzo, że ta wiadomość nie zmieniła jej zdania. Nie chciała stracić Koosje, więc kontynuowała swoją misję i natknęła się na Bouvien Brocks, na szczęście odważyła się to zrobić!
W międzyczasie Koosje wciąż był pogodny i robił to doskonale w całym procesie, który nastąpił później. Po ponad roku Koosje chodził na dwóch pięknych, wyprostowanych nogach, a jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Arianne jest bardzo dumna z Koosje: "Piękny kot! Jestem z niego dumny. Nie każdy kot poradzi sobie z takim procesem, ale on może. Cieszę się, że biega każdego dnia!"
Czy Ty również chciałbyś wnieść swój wkład? Można to zrobić, na przykład, wpłacając miesięczną składkę i stając się cukrową ciocią lub cukrowym tatusiem Katshuisch! Oczywiście możesz również przekazać darowiznę lub zamówić coś na stronie internetowej Katschuisch!
Nieustannie szukamy nowych futrzastych przyjaciół! Czy Ty również chciałbyś przeczytać tutaj swoją historię? W takim razie nie wahaj się dać nam znać, kto wie, może nawet wyślemy Ci wiadomość.
Nie możemy się doczekać! Kliknij poniższy link i wypełnij pytania!