Ulubiony kwiat
Poszukiwania zakończyły się sukcesem. Michelle i Levi znaleźli kogoś, kto miał jeszcze dwa kocięta, chłopca i dziewczynkę. „Natychmiast zakochałam się w dziewczynce, którą nazwałam Aylin. Była taka mała i delikatna, prawdziwa dziewczynka” - wspomina Michelle. Długie zastanawianie się nad imieniem nie było konieczne. „Moim ulubionym kwiatem jest róża, stąd imię Rosie. Nasza mała Rosie”.
Michelle mogła spędzić trochę czasu z Rosie zaraz po powrocie do domu, ponieważ jej chłopak był w podróży służbowej. „Pojechałam po nią z mamą. Kiedy wróciłam do domu, od razu zauważyłam, że Rosie nie jest przestraszonym kociakiem. Jest niezwykle żądna przygód i zaczęła biegać jak szalona” - mówi Michelle. - mówi Michelle.
„Po całej zabawie najwyraźniej się zmęczyła. Rosie natychmiast zdała sobie sprawę, że jestem jej nowym miaukiem (mamą), więc zwinęła się blisko mnie i natychmiast zasnęła. Nigdy nie czułam tyle miłości od zwierzęcia”.
Basecamp
Michelle często przebywała w domu podczas pandemii. Mogła więc poświęcić Rosie sporo uwagi. Mimo to czuła, że partner w zbrodni nie zaszkodzi. „Nie chcę zostawiać mojego kota samego, więc próbowałam przekonać Leviego, by wziął sobie drugiego. Moim zdaniem kot nigdy nie powinien być sam. Na szczęście Levi myślał tak samo” - powiedziała Michelle. Wspólnie rozpoczęli drugie poszukiwania, znajdując chłopaka dla Rosie. „Następnie znaleźliśmy małego chłopca i tym razem Levi mógł wybrać imię. Wybrał Swoosh.”
Rosie nie była zbyt zadowolona z przybycia nowego braciszka.
Wprowadzenie Rosie i Swoosha nie poszło gładko. Ponieważ Rosie mieszkała z Michelle i Levim od jakiegoś czasu, pomyśleli, że lepiej będzie pozwolić im powoli się do siebie przyzwyczaić. „Upewniliśmy się, że Swoosh może wycofać się w bezpieczne miejsce, coś w rodzaju bazy, gdzie znajdzie wszystko, czego potrzebuje. Przez pierwsze kilka dni pozwoliliśmy im przyzwyczaić się do swoich zapachów. Potem pozwoliliśmy im się poznać” - mówi Michelle - mówi Michelle. Nie wszystko było łatwe. „Rosie naprawdę nie była zadowolona z pojawienia się nowego młodszego brata. Zaczęła na niego szczekać i warczeć”.
Na szczęście teraz dobrze się dogadują. Są swoimi najlepszymi kumplami.
Możesz również śledzić ich wspólne przygody na ich koncie na Instagramie!
Miłość, którą im dasz, otrzymasz po trzykroć.
Nowy rozdział
Michelle i Levi są jeszcze dość młodzi, ale czuli, że są gotowi na nowy krok w swoim życiu. „Naprawdę chcieliśmy się czymś lub kimś zaopiekować. Nadal chodzę do szkoły, więc dzieci nie są jeszcze w planach, ale widzimy siebie opiekującymi się kociętami. Widzimy też Rosie i Swoosha tak, jakby byli naszymi dziećmi. Są częścią rodziny, tak jak ja i Levi”. - wyjaśnia Michelle. „Zapewniają tyle miłości i zabawy, a ja zawsze mam z nimi kumpla. Naprawdę nie mamy nic przeciwko zostaniu w domu w nocy, kiedy możemy przytulać się do kotów. Tak miło jest się nimi opiekować. Miłość, którą im dajemy, wraca do nas trzykrotnie”.
Kratzbaum Royalty Plus
Ponieważ Rosie i Swoosh to dwa duże koty, Michelle postanowiła podarować im drapak. Wybrała nasz drapak Royalty Plus w kolorze kremowym. „Kolor tak dobrze komponuje się z resztą naszego wnętrza! Nie przyciąga też zbyt wiele uwagi. Koty rysują na swoim drapaku, ale on nawet się nie rusza, jest tak solidny” - mówi Michelle. - Mówi Michelle. „Istnieje wiele drapaków, które wydają się bardzo tanie i szybko się niszczą, ale w przypadku tego drapaka absolutnie tak nie jest! Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego zakupu, podobnie jak nasze koty.
Nieustannie szukamy nowych futrzastych przyjaciół! Czy Ty również chciałbyś przeczytać tutaj swoją historię? W takim razie nie wahaj się dać nam znać, kto wie, może nawet wyślemy Ci wiadomość.
Nie możemy się doczekać wiadomości od Ciebie! Kliknij poniższy link i wypełnij pytania! Wywiad?